Aktualności - GDPM - Odszkodowania - Darmowa porada-801 120 020

Potrzebuję pomocy!

  • Zostałeś ranny w wypadku?
  • Twój bliski zginął w wypadku?
  • Jesteś ofiarą błędu medycznego?
  • Jesteś ofiarą wypadku w pracy?
  • Potrzebna Ci natychmiastowa pomoc prawno-medyczna?
  • Jesteś ofiarą pedofili?
  • Czujesz się oszukany przez ubezpieczyciela?
  • Od wypadku nie minęło 20 lat?

BEZPŁATNIE SPRAWDZIMY TWOJĄ SPRAWĘ!

Zadzwoń do nas
801 120 020

lub

Wyślij e-mail
skorzystaj z formularza

OC trzeba mieć aż do wycofania pojazdu z ruchu

Pojazd, który nie został wycofany oficjalnie z ruchu i który jest zdolny do jazdy, powinien być objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych, nawet jeśli jego właściciel, który nie ma już zamiaru go prowadzić, postanowił zaparkować go na terenie prywatnym – orzekł 4 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-80/17 Fundo de Garantia Automóvel / Alina Antónia Destapado Pão Mole Juliana i Cristiana Micaela Caetano Juliana.

Obywatelka Portugalii, właścicielką pojazdu mechanicznego zarejestrowanego w tym kraju, zaprzestała prowadzenia pojazdu i przechowywała go na podwórzu swojego domu, ale nie dokonała urzędowego wycofania auta z ruchu. W listopadzie 2006 r. jej syn bez wiedzy matki wszedł w posiadanie pojazdu i spowodował nim zdarzenie drogowe, w którym zginął wraz z dwoma pasażerami. Posiadaczka auta nie miała wówczas komunikacyjnego OC. Fundo de Garantia Automóvel (portugalski ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny) wypłacił następcom prawnym pasażerów pojazdu odszkodowanie za szkody wynikające z wypadku. Uznał jednocześnie, że posiadaczka pojazdu podlegała obowiązkowi ubezpieczeniowemu i uchybiła mu. Dlatego w oparciu o prawo Portugalii wystąpił z pozwem sądowym o zwrot ponad 437 tys. euro wypłaconych na rzecz następców prawnych pasażerów. Pozwana argumentowała, że nie była odpowiedzialna za szkodę, a ponadto przechowując pojazd na podwórzu bez zamiaru jego wprowadzenia go do ruchu nie była zobowiązana do zakupu OC.

Supremo Tribunal de Justiça (portugalski Sąd Najwyższy), rozpatrujący skargę kasacyjną wniesioną przez Fundo de Garantia Automóvel, postanowił zwrócić się z pytaniami do TSUE. Zapytał, czy zawarcie OC za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych jest obowiązkowe, gdy pojazd – w związku z decyzją jego posiadacza, który nie ma już zamiaru go prowadzić – pozostaje zaparkowany na terenie prywatnym. Ponadto chciał ustalić, czy druga dyrektywa stoi na przeszkodzie uregulowaniom krajowym, które przewidują, iż instytucja odszkodowawcza ma prawo wystąpić z roszczeniem przeciwko osobie podlegającej obowiązkowi zawarcia OC za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu, który spowodował szkody podlegające pokryciu przez tę instytucję, ale nie zawarła w tym celu umowy. Nawet w sytuacji, gdy ta osoba ta nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za wypadek, w ramach którego wystąpiły te szkody.

W ogłoszonym 4 września wyroku TSUE orzekł, że zgodnie z pierwszą dyrektywą zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych jest obowiązkowe, gdy dany pojazd jest w dalszym ciągu zarejestrowany w państwie członkowskim i jest zdolny do jazdy, lecz w związku z decyzją jego właściciela, który nie ma już zamiaru go prowadzić, pozostaje zaparkowany na terenie prywatnym.

Trybunał uważa przede wszystkim, że pojazd, który nie został wycofany z ruchu w sposób zgodny z prawem i który jest zdolny do jazdy, odpowiada pojęciu „pojazdu” w rozumieniu pierwszej dyrektywy, w związku z czym nie przestaje podlegać obowiązkowi ubezpieczenia określonemu w tej dyrektywie z tego tylko względu, że jego właściciel nie zamierza już go prowadzić i unieruchomił go na terenie prywatnym. Pojazd kobiety przebywał normalnie na terytorium jednego z państw członkowskich (Portugalii), w którym był nadal zarejestrowany. Ponadto był sprawny. Na tej podstawie TSUE doszedł do wniosku, że pojazd ten podlegał faktycznie obowiązkowi ubezpieczenia przewidzianemu w pierwszej dyrektywie. Trybunał dodał, że fakt, iż Portugalka zaparkowała pojazd na terenie prywatnym zanim jej syn wszedł w posiadanie auta i że nie miała już zamiaru go prowadzić, nie ma w tym względzie żadnego znaczenia.

TSUE orzekł również, że druga dyrektywa nie stoi na przeszkodzie uregulowaniom, które – tak jak ustawa portugalska – przewidują, że instytucja odszkodowawcza ma prawo wystąpić z roszczeniem nie tylko przeciwko osobie odpowiedzialnej lub osobom odpowiedzialnym za spowodowanie wypadku, ale również przeciwko osobie, która podlegała obowiązkowi zawarcia umowy ubezpieczenia OC, lecz jej nie zawarła, nawet jeśli osoba ta nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za wypadek, w ramach którego wystąpiły te szkody.

Wprawdzie prawodawca Unii zamierzał zachować prawo państw członkowskich do ustanowienia przepisów regulujących kwestię roszczeń przysługujących instytucji odszkodowawczej w szczególności wobec „osoby odpowiedzialnej lub osób odpowiedzialnych za spowodowanie wypadku”, jednak nie zharmonizował on różnych aspektów dotyczących roszczeń takiej instytucji (zwłaszcza kwestii określenia innych osób, przeciwko którym można by wystąpić z takim roszczeniem), wobec czego aspekty te podlegają prawu krajowemu każdego państwa członkowskiego. Wynika stąd, że prawo krajowe może przewidywać, że w sytuacji gdy właściciel pojazdu uczestniczącego w wypadku uchybił ciążącemu na nim obowiązkowi ubezpieczenia tego pojazdu, wspomniana instytucja odszkodowawcza może wystąpić z roszczeniem nie tylko przeciwko osobie odpowiedzialnej lub osobom odpowiedzialnym za spowodowanie wypadku, ale również przeciwko temu właścicielowi, niezależnie od tego, czy ponosi on odpowiedzialność cywilną za wypadek.

Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa

Inne aktualności