Aktualności - GDPM - Odszkodowania - Darmowa porada-801 120 020

Potrzebuję pomocy!

  • Zostałeś ranny w wypadku?
  • Twój bliski zginął w wypadku?
  • Jesteś ofiarą błędu medycznego?
  • Jesteś ofiarą wypadku w pracy?
  • Potrzebna Ci natychmiastowa pomoc prawno-medyczna?
  • Jesteś ofiarą pedofili?
  • Czujesz się oszukany przez ubezpieczyciela?
  • Od wypadku nie minęło 20 lat?

BEZPŁATNIE SPRAWDZIMY TWOJĄ SPRAWĘ!

Zadzwoń do nas
801 120 020

lub

Wyślij e-mail
skorzystaj z formularza

Powrót do przeszłości

Powrót do przeszłości


Wypadek samochodowy sprzed wielu lat, w wyniku którego postępowanie karne doprowadziło do wskazania winnego zdarzenia, a poszkodowani otrzymali zadośćuczynienie z OC pojazdu – nie zamyka drogi do powtórnego przyjrzenia się sprawie i wystąpienia o dalsze świadczenia. Tym bardziej, jeśli dolegliwości powypadkowe nadal są dotkliwie odczuwane przez poszkodowanych.


Poważny wypadek sprzed 18 lat diametralnie zmienił życie rodziny Z. Kierujący Volkswagenem – głowa 3-osobowej rodziny – jechał za szybko, wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do zderzenia z innym samochodem. W wypadku ucierpiała żona kierującego i jej mający dopiero 3 lata syn. Obydwoje doznali bardzo poważnych obrażeń.

U kobiety zdiagnozowano uraz wielonarządowy, w postaci stłuczenia pnia mózgu i półkul mózgowych, wstrząśnienia pnia mózgu, obrzęku mózgu, a także licznych potłuczeń całego ciała, w tym kończyn górnych i dolnych. Utrzymywał się u niej również połowiczny prawostronny niedowład, zaburzenia świadomości oraz brak kontaktu z otoczeniem. W chwili wypadku kobieta miała zaledwie 26 lat. Doznane na jego skutek obrażenia ciała w znaczący sposób wpłynęły na jakość jej życia codziennego i zawodowego, a sama ranna, mimo wieloletniego specjalistycznego leczenia, stała się osobą niepełnosprawną.
Z kolei chłopiec miał m.in. pękniętą podstawę czaszki i mocne potłuczenia ciała. Dziecko zostało również poddane licznym badaniom i mimo intensywnej kuracji leczniczej, nigdy już nie powróciło do stanu zdrowia sprzed tego zdarzenia. Do dziś, chociaż chłopiec jest już pełnoletni, miewa problemy z koncentracją, złym samopoczuciem i częstymi, silnymi bólami głowy, co znacznie utrudnia mu naukę.


Odpowiedzialność odszkodowawcza


W postępowaniu przedsądowym poszkodowani sami zgłosili roszczenia wprost do zakładu ubezpieczeń, który udzielił ochrony ubezpieczeniowej posiadaczowi pojazdu sprawcy. Odpowiedzialność została uznana przez ubezpieczyciela i pani Z wypłacono 32 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a 1,5 tys. zł – jej synowi. I tak, w czerwcu 1999 roku sprawa trafiła do szuflady na kilkanaście lat.


Z archiwum X


Wszystko mogłoby się już zakończyć, gdyby nie pogłębiające się kłopoty ze zdrowiem – zarówno matki, jak syna. W 2011 roku, w staraniach o kolejne świadczenia odszkodowawcze wsparła rodzinę Grupa Doradcza Prawno-Medyczna. Z jej pomocą, pani Z zażądała zapłacenia na jej rzecz kwoty 218 tys. zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ponad wypłaconą wcześniej przez ubezpieczyciela kwotę z tegoż tytułu, oraz kwoty 1,8 tys. zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów transportu. Natomiast na rzecz syna zażądano zapłaty 98,5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.


- Taki „powrót do przeszłości” był możliwy ze względu na nowelizację przepisów kodeksu cywilnego z 10 sierpnia 2007 roku, która wydłużyła dotychczasowy 10-letni okres przedawnienia roszczeń za szkody wynikające z przestępstwa właśnie do 20 lat. Oczywiście „Kowalski”, który nie śledzi na bieżąco takich prawnych zmian, może mieć duży problem z właściwą oceną sytuacji. Dlatego warto zwrócić się do specjalistów w tej dziedzinie – mówi T. Rosa, dyrektor GDPM.


Ubezpieczyciel mówi: NIE


Tym razem jednak zakład ubezpieczeń odmówił spełnienia roszczeń, dlatego sprawa trafiła na wokandę Sądu Okręgowego w Warszawie. Proces toczył się przez blisko 2 lata. Na jego potrzeby powołano biegłych w zakresie neurologii, psychiatrii i psychologii, którzy zgodnie potwierdzili, że na skutek wypadku doszło do radykalnej, nieodwracalnej zmiany życia poszkodowanych i całej rodziny.


Sąd mówi : TAK


Na podstawie zebranego materiału dowodowego sąd orzekł, że roszczenia rodziny Z. są w pełni zasadne. Wyrok zapadł w kwietniu 2016 roku. Sąd zasądził na rzecz pani Z kwotę 218 tys. zł tytułem zadośćuczynienia oraz 117 tys .zł tytułem odszkodowania (koszty transportu oraz opieki), natomiast na rzecz syna pani Z przyznał zadośćuczynienie w wysokości 65 tys. zł.
Sąd Okręgowy zasądził dodatkowo należności w postaci odsetek ustawowych, naliczanych od lutego 2013 roku do dnia zapłaty. Tak więc, w praktyce, nieprzejednane stanowisko i niepotrzebny upór ubezpieczyciela dały poszkodowanym dodatkowo 36-miesięczną lokatę na poziomie 8-13 proc. rocznie (w zależności od obowiązujących w danym roku stawek).


Ubezpieczyciel apeluje


Pozwany zakład ubezpieczeń nie zrozumiał argumentów poszkodowanych, których stan zdrowia powoli, ale systematycznie się pogarsza, co potwierdzają biegli lekarze.
- Ubezpieczyciel, zakwestionował ustalenia sądu, będzie dalej walczyć o „własną” prawdę. Upór będzie go sporo kosztował, pokryje bowiem dodatkowe koszty sądowe oraz dalsze odsetki. Może to jest przyczyną wzrostu składek na ubezpieczenia OC ? – zastanawia się T. Rosa.

Źródło: GDPM

Inne aktualności